37.PKO Wrocław Maraton

15 września 2019
37.PKO Wrocław Maraton

Maraton to wisienka na torcie dla każdego biegacza, w minioną niedzielę we Wrocławiu odbyła się 37 edycja, na którą wybrali się Mariusz i Remik:-)Zapraszamy do ich relacji.Nawiasem mówiąc, wysoko nam chłopaki poprzeczkę postawili.Gratulujemy:-)

Maraton oczami Mariusza:

Niedziela 15.09.2019 start w 37.PKO Wrocław Maraton. Czwarty mój maraton na wózku kończę z czasem 3:02:21 – życiówka poprawiona o 12 minut?, co w rezultacie dało mi 3 miejsce na 14 startujących. Tempo równe przez cały czas. Do 33 km jechałem na 4 pozycji, wtedy udało mi się minąć rywala i jak natchniony nową siłą mknąłem do mety gdzie czekała już na mnie moja Ewcia? – bo wiadomo za każdym sukcesem mężczyzny stoi jego kobieta – dziękuję Kochanie?
W tym biegu zmieniłem technikę jazdy co przełożyło się też na wynik? W każdym poprzednim maratonie byłem blisko podium, ale warto było tyle czekać na ten moment?Oczywiście nie spoczywam na laurach bo sezon nadal trwa i już myślę o najbliższych startach czyli Mistrzostwach Polski w parakolarstwie i Maratonie w Poznaniu.
Wyniki:
1. Witold Misztela 2:43:37
2. Tomasz Komar 2:57:29
3. Mariusz Adamczak 3:02:21
4. Jarosław Wilczyński 3:04:01

oraz Remika:-)

Przez upalne lato zaniedbane treningi i dieta a to się wiąże z bólem na maratonie. Od ok. 15km walka. Ciało już nie chciało tylko twarda głowa nie pozwalała się poddać? Można powiedzieć, że człowiek nie przygotowany widzi piekło, które przed metą zamienia się w niebo. Dla ludzi ze słabą głową nie polecam takich wariacji. Czas 5:38:14. Ponad 1h od życiówki, także widać jaka to była walka z samym sobą.