Mijają 24 godziny od wczorajszego wspaniałego Wielkiego finału Się biega,się pomaga!. Powoli wracamy do żywych po 28-godzinnym biegu sztafetowym, po ogromnej ilości kilometrów przebiegniętych i jeszcze większej ilości minut przegadanych z ludźmi podobnie zakręconymi do nas, którzy zechcieli przyjechać do naszej wspaniałej Opalenicy, by wspólnie z nami grać na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzięki naszej wspaniałej klubowej rodzinie, przygotowaliśmy tak wyjątkową imprezę. Gdy o niej choćby na chwilę pomyślimy, to uśmiech sam wychodzi nam na usta, a radość uczestników wbiegających po każdej pętli do strefy zmian, dodaje lepszego kopa niż napój energetyczny. Dziękujemy wszystkim zawodnikom startującym za hojność, ponieważ w naszych puszkach padł kolejny rekord, uzbieraliśmy 10086,16 zł .
Dziękujemy mieszkańcom Opalenicy, którzy niejednokrotnie pozdrawiali i dopingowali nas na trasie.
Dziękujemy p.burmistrzowi Tomasz Szulcowi i Krzysztof Sadowski za nieocenione wsparcie, dziękujemy strażakom z gminy Opalenica za dbanie o nasze bezpieczeństwo, ale najważniejsze podziękowania kierujemy do naszych przyjaciół z Opalenickiego Klubu Biegacza za ich chęć i oddanie w tworzeniu tak wspaniałego klimatu, za pracę i serce, które włożyli w organizację całego przedsięwzięcia.
Do zobaczenia za rok, podczas kolejnej edycji „Się biega, się pomaga”
Galeria. Autor Sławomir Skotarek
Zapraszamy do jeszcze ciepłej relacji Pawła z Maratonu Warszawskiego ?
W minioną niedzielę wybraliśmy się wraz z przyjaciółmi z „OKB” do Warszawy, aby pobiec „41 PZU Maraton Warszawski”.
29 września w Pniewach, odbył się 9 Bieg Papieski , gdzie na dystansie 5km wystartował Dawid.
Jego relacja z biegu:
Na bieg zapisywałem się już sporo czasu temu, z myślą że w natłoku wrześniowych biegu na dystansie ponad 21km, pobiegnę dla rozluźnienia na 5 km i spróbuję zejść poniżej 19min. Jednak już z upływem września i przebytych kilometrach, trzeba było o takim wyniku zapomnieć.
Na bieg pojechałem z myślą, by go zwyczajnie przebiec, na nic szczególnego nie liczyłem.
W ostatnią niedzielę września odbył się 7 HOCHLAND Półmaraton Doliną Samy i Pyrlandzka Dycha, na dystansie 21.1 km pobiegł Artur, zapraszamy do jego relacji.
Berlin maraton, marzenia, które się spełniają:-)
W etapie każdego biegacza, który już pokonał pierwszy, drugi czy kolejny maraton, rodzą się, co raz to ciekawsze pomysły odnośnie urozmaicania swoich biegowych celów, jedni wybierają krajowe biegi ultra drudzy marzą o jakimś wyjątkowym starcie w maratonie na arenie międzynarodowej.
Kto choć raz był na Biegu Zbąskich, będzie chciał tam wracać co roku. Niesamowita atmosfera, kibice na trasie, samotność w lesie, otaczająca przyroda… to wszystko wprowadza w niesamowity, uzależniający klimat. I mimo, że na mecie cieszymy się, że to już… to bardzo chętnie wrócilibyśmy na trasę jeszcze raz. A tu znów trzeba czekać kolejny rok… ?
Dzień przed Zbąskich nasi znajomi z Bukowskiego Klubu Biegacza organizowali bieg przełajowy w Otuszu,a była już to Vl edycja w której wystartowało dwoje naszych klubowiczów- Paula i Remik. Trasa prowadzi duktami leśnymi na odcinku 7km. Paula zameldowala się na mecie z czasem 39:02,co dało jej 2 miejsce w kategorii wiekowej. Natomiast czas Remika jaki uzyskał to 41:36. Pogoda dopisała także po biegu wszyscy uczestnicy brali udział w ognisku i losowaniu nagród ?? serdecznie zachecamy was do wziecia udziału w tej imprezie za rok – Klonów nie zabraknie na trasie ?
15 września odbył się 42, czyli najstarszy w Polsce półmaraton – Bieg Lechitów w Gnieźnie który ukończyło 2834 osób.
Wystartowali w nim Dawid i Maciej
Maraton to wisienka na torcie dla każdego biegacza, w minioną niedzielę we Wrocławiu odbyła się 37 edycja, na którą wybrali się Mariusz i Remik:-)Zapraszamy do ich relacji.Nawiasem mówiąc, wysoko nam chłopaki poprzeczkę postawili.Gratulujemy:-)
Maraton oczami Mariusza:
W sobotę spora grupa klubowiczów brała udział w IX Chyżej Dziesiątce u naszych zaprzyjaźnionych chyżych biegaczy To kolejna impreza zaliczana do cyklu Grand Prix Powiatu Nowotomyskiego w Biegach Ulicznych.